Często zabieracie swoje ulubione planszówki na wakacje? Jasne, słowo “urlop” kojarzy się raczej z moczeniem w basenie, zdobywaniem szczytów i wylegiwaniem (na plaży, łące, leżaku – niepotrzebne skreślić). A może po tych wszystkich wyczerpujących zajęciach, macie jednak ochotę na partyjkę Catana, Wsiąść do Pociągu albo wizytę na czerwonej planecie?
Zabranie gier ze sobą brzmi kusząco, ale może prowadzić do wielu scenariuszy rodem z koszmaru. Gry łatwo uszkodzić: od zmoczenia przez nieprzewidzianą ulewę, po upadek i rozsypanie wszystkich elementów pudełka. GeekOn!, nowa marka akcesoriów do planszówek, spróbowała znaleźć rozwiązanie na wszystkie te problemy. Ich Ultimate Boardgame Backpack to jeden z ciekawszych gadżetów obecnie fundowanych na Kickstarterze.
Zabezpiecz swoje tekturowe skarby
Skuteczna ochrona kolekcji jest bez wątpienia numerem jeden na liście wymagań, jeżeli przymierzasz się do zakupu takiego akcesorium. Jeżeli nie oferuje nic lepszego niż zwykła torba podróżna, to po co dodatkowo płacić, nie wspominając o VAT i cłach. Na szczęście Ultimate Boardgame Backpack ma się świetnie sprawdzać w dziedzinie ochrony. Po pierwsze: jego podstawą jest silna i stabilna rama. Użyto też mocnych szwów, które łączą wytrzymałe ścianki plecaka. Równie wytrzymałe są elementy oddzielające kolejne sekcje od siebie.
Płyny, czyli jeden z większych wrogów każdego fana planszówek, nie będą tu zagrożeniem. Plecak jest w pełni wodoodporny dzięki pokryciu specjalną odmianą nylonu. Woda nie wsiąka w powierzchnię, więc nie stanie się też wilgotny. Tak samo wododporne są zamki i suwaki, których użył GeekOn.
Wszystko ma swoje miejsce
Wykorzystanie każdego centymetra walizki i uniknięcie chaosu przy pakowaniu to jeden z warunków udanych wakacji. Podobnie będzie też z transportowaniem i organizowaniem kolekcji gier, kostek i kart.
Plecak od GeekOn! ma osobną przegrodę na growe i podróżne akcesoria. Zmieszczą się tam też mniejsze gry, jak na przykład prosta gra kościana czy CCG. Boczne kieszenie mają uchwyty na napoje (oczywiście oddzielone od reszty). W środku znajdziecie też kieszonki na długopis, notes, klucze i okulary słoneczne. Oczywiście najważniejszym elementem jest główna komora plecaka. To tam trafią nasze największe pudełka. Jej ścianki, podobnie jak reszta, są wytrzymałe, a samą komorę można wysunąć, dzięki czemu wejdą tam wszystkie ulubione tytuły. W plecaku da się nawet bez problemu zmieścić całe pudło z Gloomhaven i w dalszym ciągu zostanie miejsca na kilka dodatkowych gier.
Dobra postawa to podstawa
Po wypisaniu wszystkich elementów plecak zaczyna się wydawać coraz bardziej masywny. Jeżeli jednak wierzyć twórcom, wcale tak nie jest. Materiały, których użyto, są lekkie i odporne na wilgoć, przez co noszenie go nie powinno być frustrujące. Jeżeli nie przenosimy akurat wielkich gier, część elementów można wepchnąć do środka i nieco całość odchudzić.
Ultimate Boardgame Backpack ma też kilka pasków, które można regulować tak, by dopasowały się do naszej postury i odciążyły kręgosłup. U góry przyszyto też uchwyt, który pozwoli trzymać plecak jak torbę podróżną.
Jeszcze więcej akcesoriów
Oprócz plecaka, kampania oferuje też dodatkowe gadżety przydatne w podróży. Wszystkie całkiem nieźle go uzupełniają.
➤ Elastyczne opaski pomogą w zabezpieczeniu pudełek z grami tak, że nic się nie wysypie nawet, jeżeli są już dość wiekowe.
➤ Pudełko na kości – wytrzymałe, bez problemu pomieści nawet 30 kostek każdego możliwego typu.
➤ Tacka na kości – niejeden z nas ma znajomego który potrafi zdemolować pół planszy jednym rzutem. Tacka wyciągana z pudełka na kości ma zaradzić na takie właśnie sytuacje, a przy okazji przyda się w podróży.
➤ Dwustronny karabinek w kształcie smoka – zaczepisz na nim swoje klucze. Nadaje się też do otwierania napojów.
Kampania i kilka słów na koniec
Jeżeli twórcy dotrzymają słowa, dostaniemy do rąk jeden z najlepszych sposobów na transportowanie gier na wakacje czy planszówkowe nocki. Kampania jest wyjątkowo popularna i jak na razie zbiera po 100 tysięcy dolarów dziennie. Wiele pomógł tu z pewnością humor, wystarczy spojrzeć na filmik o historii pomysłu.
Dosyć zaporowa jest niestety cena, za Ultimate Boardgame Backpack z 4 dodatkowymi gadżetami trzeba zapłacić aż 169 dolarów. Backerów najwyraźniej to nie odstrasza bo na koncie kampanii znalazło się już niemal 400 000 USD. Co bardziej zdolni zdecydują się pewnie skonstruować taką torbę samodzielnie, czego dowody widać na rodzimych forach i grupach na Facebooku.
