Lata dwudzieste zeszłego wieku. Zielone lasy i przesiąknięte ciemną wodą mokradła ciągną się po horyzont. Żyzne pola pełne zbóż nakrapiane drewnianymi wsiami, a nad strzechami ponure i przypominające wieże sylwetki żelaznych maszyn naturalnie wpasowują się w scenerię. Brzmi jak inna bajka? Witajcie w świecie Iron Harvest – najnowszej gry z grafikami kultowego Jakuba Różalskiego.
Wejście z przytupem
Iron Harvest, stworzone przy wsparciu naszych rodaków znad Wisły, nie musiało zbyt długo czekać na ufundowanie. Nie minęły nawet 24 godziny, kiedy na koncie kampanii widniała satysfakcjonująca suma 450 000 dolarów. Ponad 7000 osób zdecydowało się wesprzeć projekt, co wyjątkowo dobrze rokuje, biorąc pod uwagę, że kampania ma przed sobą jeszcze miesiąc czasu.
Jednym z głównych filarów sukcesu Iron Harvest jest bez wątpienia Jakub Różalski, krakowski artysta koncepcyjny i ilustrator. Jego prace łączą sielankowe, polskie krajobrazy ze steampunkiem, wielkimi robotami i elementami science fiction, a każda z nich wydaje się być miniaturową opowieścią.
Świat Iron Harvest
Gra toczy się w świecie zwanym “World of 1920+” podobnie jak planszówka Scythe, przy której również pracował Różalski. Gigantyczne kroczące mechy, pozostałe po Wielkiej Wojnie, stały się naturalnym elementem codzienności. Pokój nie trwał jednak zbyt długo i coraz częściej mieszkańcy miast i wiosek odczuwają wpływy tajemniczych sił, robiących wszystko by zdestabilizować sytuację i doprowadzić do konfliktu.
Główni gracze konfliktu
W narastającym sporze wiodące skrzypce wiodą trzy wielkie frakcje. Polania Republic, z potężnym rolnictwem i długa historią, leży pomiędzy dwiema wrogimi siłami. Rusviet, nieoficjalnie kierowany przez tajemniczego Rasputina, stoi na krawędzi rewolucji. Saxony Empire ma potężny przemysł, a ich ludność jest mocno sfrustrowana przegraną niedawno wojną.
Każdą frakcję reprezentuje jeden wyjątkowy bohater: Anna – snajper ruchu oporu z dzielnym niedźwiedziem Wojtkiem u boku, Olga – carski szpieg i Gunter – zasłużony dowódca i weteran Wielkiej Wojny.
Rzut oka na rozgrywkę
Podstawowym trybem Iron Harvest, na który najsilniej stawiają twórcy, jest zabawa dla jednego gracza – potężna kampania, gdzie staniemy po kolei po każdej ze stron konfliktu.
Ekipa marzy o powrocie klasycznych gier z gatunku strategii czasu rzeczywistego. Do dyspozycji dostaniemy 40 różnych jednostek, 9 specjalnych bohaterów, 21 misji i dodatkowe tryby gry. Ważnymi elementami mają być skradanie się, niszczenie otoczenia i uzbrajanie własnych żołnierzy w ekwipunek.
Dalsza droga
Po tak szybko ufundowanej kampanii nie pozostaje nam nic innego, jak kibicować kolejnym stretch goalom. Najbardziej kusząco brzmi wprowadzenie do gry trybu wieloosobowego: od kampanii i wyzwań co-op po mapy do pojedynków między graczami, a nawet pełnoprawną ligę. Inne plany obejmują wzbogacenie gry o filmowe przerywniki i rozszerzenia DLC do pobrania w przyszłości.
Premiera planowana jest na koniec 2019 roku na komputery PC z systemem Windows oraz konsole Playstation 4 i XBOX ONE. Backerzy pobawią się trochę wcześniej dzięki dostępowi do wersji alfa i beta nawet rok przed premierą.
Link: Iron Harvest
Wyzwanie dla Ciebie:
Masz projekt ciekawej gry, gadżetu lub akcesorium? Skontaktuj się z nami. Pomożemy Ci wypromować Twoją ideę na Kickstarterze.
